sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 4

Wcześniej :)

-Podoba ci się?-spytał z takim błyskiem w oku. Ale takim przebiegłym błyskiem w oku.
-No tak. Podoba mi się Ellington. Zadowolony?
-Bardzo.
-Serio?-spytał ktoś kto stał w drzwiach. Nie myliłam się. Był to..


  

 Rozdział 4

*Oczami Rydel*

Był to Ellington
-Słyszałeś?
- Tak-Powiedział niepewnie-Delly ja...ja..
Zanim on dokończył wybiegłam z domu.Wiedziałam co powie ,,Delly ja przepraszam,ale nie czuję do ciebie tego co ty czujesz do mnie".Laura wybiegła za mną.Słyszałam jej wołanie:
-Rydel!Rydel wracaj!-Ignorowałam to biegłam przed siebie nie chciałam żeby ktokolwiek widział że płaczę.Jestem przecież Rydel Lynch różowa bomba pozytywnej energii.Zobaczyłam Park i to tam skierowałam kroki.Usiadłam na ławce i zaczęłam płakać usłyszałam kroki domyśliłam się że to Laura.Nie pomyliłam się to była ona. powiedziała:
-Rydel co się stało?
-No....bo...Ross...zapytał...się...mnie....czy....podoba.....mi....się....Ellington....no...i...powiedziałam...że ...tak....no..i...okazało...się...że...to....wszystko...słyszał...Ell :( -Mówiłam łkając.Laura zrobiła tak zwanego Face Palma i powiedziała:
-Dobrze zrozumiałam to płaczesz bo Kochasz Ellingtona i on się o tym dowiedział?
-Ta..aaak 
-Rydel ja cię nie ogarniam.
-A-ale jak tooo?
-No bo nawet nie wiesz co on do ciebie czuje :) Nie dałaś mu dokończyć,a może Ell cię kocha?A nawet jeżeli nie to byłby najgłupszym facetem jakiego znam.I nie zasługuje na ciebie :) 
-La-aura masz rację.Dziękuję jesteś jak siostra której nigdy nie miałam-Przytuliłam ją.To co powiedziała sprawiło że poczułam się lepiej Laura była dla mnie jak siostra którą zawsze chciałam mieć.Z wielką chęcią zamieniłabym te dzikie małpy zwane moimi braćmi na taką jedną siostrę.Nagle poczułam jakąś męską dłoń na ramieniu domyśliłam się że to dłoń Rossa (Czyt.Jednego z dzikich małpiszonów :) )
-Dellyś siostrzyczko wszytko Ok?-Tak jak myślałam to był Ross
-Tak wszystko Ok.....dzięki Laurze :) - Wyjęłam z kieszeni chusteczkę i zmyłam z twarzy rozmazany tusz.Gdy go zmyłam ruszyłam w stronę domu zostawiając Rossa i Laurę samych.

Chwilę Wcześniej

*Oczami Rossa*

  


 Zobaczyłem że Rydel wybiegła z domu za nią pobiegła Laura.Jestem z Rydel najbardziej zżyty więc nie chciałem żeby cierpiała.W sumie to ciekawe co do mojej siostry czuje Ell.Gdy doszedłem do parku zobaczyłem Laurę i Rydel przytulające się bez wahania podszedłem  do nich zapytałem się Delly czy wszystko ok powiedziała że jest dobrze. i ruszyła w stronę domu zostawiając mnie z Laurą samych.
-Laura?
-Tak? 
-Nie kradnij mi roli pocieszyciela :D -Uśmiechnąłem się
-Nie mam zamiaru :) A tak w ogóle to co czuje Ellington do Rydel?
-Nie wiem nigdy nam tego nie mówił :( Mam nadzieję że zespół się nie posypie :/
-Rydel jest silną dziewczyną da radę i zespół się nie posypie :) -Próbowała mnie pocieszyć.Jak miło z jej strony.
-Delly jest bardzo silna nie tylko psychicznie :) Pamiętam jak Rocky ją wkurzył to dostał w mordkę  XD
-Jak mocno?
- Oj mocno.Miał złamany nos,czerwony ślad na policzku i rozciętą wargę :DDD Nigdy nie zapomnę tego widoku XD
-Hahahaha XDD 
-Hej!A może poszlibyśmy na lody?
-Randka?
-Może :D 
-No Okey :)
-To chodź.-Powiedziałem i pociągnąłem ją za rękę.Poszliśmy na plażę była tam lodziarnia do której kiedyś zabierali nas rodzice.Zamówiliśmy sobie dwa desery lodowe.Jedząc je poznaliśmy się lepiej.Mi to bardzo pasowało bo chciałem się dowiedzieć czy to ona jest tą dziewczynką która mnie nawiedza w snach.Po jakiejś godzinie postanowiliśmy wrócić do domu.Weszliśmy i zobaczyliśmy Rydel i Rikera oglądających teletubisie.
-Hejo :) Gdzie jest Ell? 
-Nie wiemy wyszedł zaraz po Rydel i nie wrócił do tej pory.-Powiedział Rik (Riker)
Po chwili usłyszeliśmy otwieranie drzwi a w nich Ella który podszedł do Delly klękną przed nią i powiedział:
-Rydel Mary Lynch czy uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną?-Mówiąc to wyjął zza pleców bukiet róż i pierścionek:

-TAKKKKK :) -Krzyknęła Rydel po czym rzuciła mu się na szyję.Ellington ją pocałował namiętnie...bardzo namiętnie
-Awww *.* Jakie to jest słodkie :D -Powiedziały razem siostry Marano.


*Następnego Dnia*

*Oczami Laury*

Leżałam w łóżku i rozmyślałam o tym moim wypadzie na lody z Rossem.On ma takie ładne oczy i ten jego uśmiech....Chwila!Ja się w nim zakochałam?Nie,nie,nie to nie jest możliwe.A jednak jestem zakochana w wokaliście R5 Rossie Lynchu.Uśmiechnęłam się sama do siebie.Wstałam i zeszłam do salonu gdzie zobaczyłam.....





----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No Hej kochani :) Jest nowy rozdział pisałam go dwa dni bo kompletnie nie miałam pomysłu o czym napisać przy pisaniu tego rozdziału BARDZO pomogła mi Abi i za to jej Serdecznie dziękuję :) Mam nadzieję że rozdział wam się podoba :* //Ola

 Pamiętaj!   

KOMENTARZ=MOTYWACJA  

5 komentarzy:

  1. Czekam na nexta;D\
    Teraz Ross musi sobie zdać sprawę z tego że kocha Lau

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja nie wiem co wymyśli Abi :) :* Dziękuję że to czytasz i komentujesz :* //Ola

      Usuń
  2. Super.. Poproszę nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko!!! Co ja mam teraz zrobić? Myślałam, że do tego wszystkiego dojdzie troszkę później:) No nic. Zabieram się za pisanie nexta XD

    OdpowiedzUsuń